Tag Archives: 9+

“O chłopcu, który pływał z piraniami” David Almond

Bywają takie książki, w których akcję i klimat trzeba się wciągnąć. Często musimy przeczytać dwa, trzy rozdziały, by w ogóle nabrać ochoty na dalszą lekturę. Trafiałam już też na takie, które tak skutecznie od samego początku mnie zniechęcały, że nie byłam w stanie ich ukończyć. Zdarzają się jednak również takie perełki, które od pierwszych zdań czytelnika pochłaniają, a ten wsiąka w ich atmosferę, przeżywa wszystko wraz z głównym bohaterem i ze wszystkich sił pragnie, by mu się powiodło. Taką właśnie książką jest “O chłopcu, który pływał z piraniami”.

Stanley Potts mieszka przy Rybim Zaułku 69. Opiekuje się nim wujek i ciocia i wszystko układa się dobrze. Niestety pewnego dnia wujek Ernest wpada na szalony pomysł produkowania ryb w puszkach i cały dom przekształca w fabrykę. Stanowi nie podoba się teraz ani dom pełen dziwacznych rurek, ani hałas, jaki powodują maszyny, ani unoszący się wszędzie wokół paskudny zapach. Wujek jednak, ogarnięty dziwnym szałem robienia rybnych konserw, nie dostrzega niczego poza nimi. I niestety w końcu wydarza się coś, co łamie serce małego Stana i zmienia go na zawsze. Nie widząc innego wyjścia, chłopiec odchodzi z domu i wraz z wesołym miasteczkiem wyrusza w długą drogę.

str. 78 – “- Witaj w naszej małej rodzinie – powiedział Dostoyevsky i docisnął pedał gazu. W mgnieniu oka miasto i wszystko, co Stan dotąd znał, zostało daleko w tyle”.

Od tej pory Stan pracuje w wesołym miasteczku, poznając różnych, ciekawych ludzi i życie zupełnie inne, niż to, które do tej pory prowadził. Przyjdzie mu po raz pierwszy spróbować pieczonego w ognisku kartofla, pozna historię Dostoyevsky’ego – właściciela stoiska z rybkami, które Stan bardzo pokocha, a wreszcie ujrzy w akcji słynnego Pancho Pirellego, który pływa z piraniami.

Stan jest chłopcem raczej nieśmiałym, skrytym, nie wierzy we własne siły i możliwości. Cichy i grzeczny, początkowo bardzo tęskni za domem, ciocią Annie i wujkiem Ernestem. Pomimo psychicznego bólu, jaki sprawił mi wuj, krzywdy, jaką mu wyrządził owładnięty szałem produkowania konserw, chłopcu bardzo mu go brakuje.

str. 104 – “Tej nocy, kiedy wreszcie wracają do przyczepy, Stan kładzie się na ławce pod kocem, z trzynastoma rybkami do kompanii u swojego boku. Księżyc świeci przez małe okienko przyczepy, a on patrzy w górę i śle w mrok swoją tęsknotę”.

Z biegiem czasu jednak Stan zaczyna marzyć, by tak, jak sławny Pirelli, pływać z piraniami. Czuje się do tego wręcz stworzony.

str. 190 – “Stan nie jest pewien, czy rozumie, czy nie. Zagląda do akwarium. Piranie przepływają obok, nie zwracając na niego uwagi. Widzi ich zęby, widzi, jak górna szczęka zazębia się z dolną, i nie może powstrzymać drżenia”.

Mistrz Pirelli opowiada mu o piraniach, a Stan jest nimi coraz bardziej zafascynowany. Ale czy wystarczy mu odwagi? Czy uda mu się pokonać lęk? Czy jego przygoda w wesołym miasteczku pomoże mu nabrać pewności siebie?

Stanley ma złote serce i jest bardzo czuły na krzywdę. Empatyczny, potrafi słuchać innych, potrafi wesprzeć ich rozmową, a nawet samą swoją obecnością. Bo mimo, że troszeczkę nieśmiały i skryty, jedno jest pewne: Stanley Potts wyrośnie na dobrego człowieka.

To książka o tym, jak radzić sobie z przeciwnościami losu. O samotności, o odwadze, o tym, że wcale nie musimy być idealni. To również opowieść o tym, jak radzić sobie z bólem, o miłości i o przebaczaniu. Także o szczęściu i marzeniach. Bo nawet jeśli nie mamy pewności, czy nasze marzenia mają szansę się spełnić, to warto je pielęgnować. Marzenia sprawiają, że mamy motywację, że chcemy nadal się starać.

Stan też ma swoje marzenia i uczy się je spełniać. Ciężko nad tym pracuje, zwłaszcza że czuje, iż ma jakiś – bliżej nieokreślony – dar.

str. 59 – “Z kawałkiem tortu w ręku Stan wycofał się do swojego kredensu. Kruszył ciasto na kawałeczki i karmił nimi rybki. Ich małe pyszczki otwierały się i zamykały, jak gdyby śpiewały mu Sto lat, więc Stan wtórował im cicho”.

Książka podzielona jest na trzy części: Fabryka, Wesołe Miasteczko i Akwarium z piraniami. Te z kolei bardzo pomysłowo nazywane są kolejno: “jeden”, “dwa”, “trzy” i tak dalej, co na pewno spodoba się dzieciom. Rozdziały są niedługie i przejrzyste, a sama powieść pisana jest prostym, nieskomplikowanym językiem, dostosowanym do odbioru przez młodego czytelnika. Miewa ona wprawdzie fragmenty, które mogą dzieciom sprawić pewne trudności (głównie ze względu na celowo zmienioną pisownię), na szczęście jest ich relatywnie niewiele.

Książkę czyta się szybko i lekko, a od jej lektury bardzo ciężko się oderwać. Sądzę, że niejedno dziecko odnajdzie w Stanleyu samego siebie, swoje cechy, niepewność i poczucie bycia nikim szczególnym. Lektura powieści “O chłopcu, który pływał z piraniami” pomoże dzieciom spojrzeć na siebie innymi oczami, pomoże także odszukać w sobie coś wyjątkowego. Może talent do rysowania? Może ładny głos? Niektórzy szybko biegają, inni ślicznie piszą, a jeszcze inni doskonale liczą. Każdy na swój sposób jest wyjątkowy, warto o tym pamiętać.

Bardzo gorąco polecam.

Za książkę bardzo dziękuję Wydawnictwu Zielona Sowa.

*cytaty pochodzą z książki

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

“Noah ucieka” John Boyne

Noah Bayleywater ma osiem lat. W jego rodzinnym domu dzieje się coś, co go przeraża i z czym Noah nie potrafi się uporać: jego mama bardzo choruje. Chłopiec myśli, że jeśli ucieknie w świat i znajdzie się z dala od problemów, wszystko zniknie, a on sam przestanie się bać. Chłopiec wyrusza przed świtem, jeszcze po ciemku, skradając się cichutko do furtki. Wędrując przed siebie przemierza wioski i maleńkie miasteczka, aż w końcu dociera do miejsca bardzo niezwykłego, w którym poznaje pewnego starca.

str. 34 – “I choć właściwie nie miał takiego zamiaru, poczuł, że jego dłoń wyciąga się, chwyta klamkę, naciska ją, otwiera drzwi. Zanim się zorientował, znalazł się w sklepie, a drzwi zamknęły się za nim stanowczo”.

Choć Noah wcale się tego nie spodziewa, wizyta w sklepie z marionetkami zupełnie odmieni jego życie. Starzec opowiada mu o sobie i o swoich wspomnieniach, a Noah słucha z zapartym tchem, poznając kolejne historie marionetek, które w życiu starca odegrały dość istotną rolę i które nadal są dla niego bardzo ważne.

“Noah ucieka” to książka o przemijaniu i obietnicach. Mimo iż kierowana do dzieci (powyżej dziewięciu lat), porusza ona ważne i niestety realne problemy, jakie prędzej czy później dotkną każdego z nas. Przemijanie, choroba, śmierć. To trudne tematy, których często wolelibyśmy oszczędzić naszym dzieciom. Niestety są one ściśle związane z naszym życiem, a książka ta może być doskonałym pretekstem do rozpoczęcia takiej trudnej rozmowy z dzieckiem. Na przykładzie tego, co przeżywa Noah i tego, co zmusiło go do ucieczki z domu, warto dziecku wytłumaczyć, czym jest starość, przemijanie i dlaczego starzec tak bardzo nie lubi powracać do pewnych wspomnień.

str. 70 – “Od lat nie zaglądałem do środka. Ona… kryje wiele wspomnień. Czasem niezwykle trudno stawić czoła pamiątkom z przeszłości. Jedno spojrzenie może sprawić, że zaczniesz się smucić. I żałować”.

Dlaczego dotrzymywanie słowa jest takie ważne? Dlaczego żałujemy, gdy nie uda nam się spełnić danych obietnic? Dlaczego Noah boi się wrócić do domu, nie wiedząc, co tam zastanie? Dlaczego ludzie się starzeją? Co się stanie z naszymi bliskimi, kiedy my będziemy robić się coraz starsi i starsi? Dlaczego ludzie się starzeją?

Noah zastanawia się, czy nie byłoby lepiej być kimś innym. Może wtedy powrót do domu tak by go nie przerażał. Może nie miałby też problemów? Patrząc na starca, który żałuje pewnych niedotrzymanych dawno temu obietnic, Noah sądzi, że w ogóle nie powinien już wracać do domu rodzinnego… Ale starzec ma również miłe i dobre wspomnienia i Noah nie jest już niczego taki pewien.

str. 184 – “Nigdy nie powinieneś pragnąć stać się kimś innym niż jesteś – powiedział cicho starzec. – Pamiętaj o tym. Nie proś o więcej, niż otrzymałeś. Może się to okazać największym błędem twojego życia”.

Czy Noah zdobędzie się na odwagę i stanie twarzą w twarz z tym, czego tak bardzo się boi? Czego tak mocno żałuje starzec? Jedno jest pewne: życie Noaha już nigdy nie będzie takie samo.

“Noah ucieka” to powieść autora “Chłopca w pasiastej piżamie”. Jest głęboka, nostalgiczna, szczera i bardzo mądra. Najlepiej czytać ją razem z dzieckiem, by móc od razu podyskutować z nim o refleksjach, jakie są udziałem czytelnika podczas jej lektury. To nie jest powieść lekka i prosta w odbiorze, nawet dla osoby dorosłej. Świat postrzegany oczami ośmiolatka często bywa dziwny i niezrozumiały. I choć niektóre postaci i zdarzenia, jakie są udziałem naszego małego bohatera, wydają się niezwykłe i niesamowite, czasem wręcz magiczne, wielu z otaczających go spraw Noah nie rozumie. Nikt dotąd nie rozmawiał z nim o trudnych rzeczach, o otaczającym go świecie, ani o chorobie mamy, ani o jego lękach i niepokojach. Noah boi się i ucieka, bo zwyczajnie nie potrafi zmierzyć się z problemami samotnie.

Drodzy rodzice i opiekunowie, “Noah ucieka” to piękna, błyskotliwa, mądra i cudownie niesamowita książka. Przeczytajcie ją swoim dzieciom, przeczytajcie ja sami sobie. Zakończenie Was dodatkowo poruszy, roztkliwi, rozczuli, zaskoczy. A już na pewno nikogo z Was ta niedługa książeczka nie pozostawi obojętnymi. Bardzo gorąco polecam.

 Za książkę bardzo dziękuję Wydawnictwu Zielona Sowa.

*cytaty pochodzą z książki

Zapisz

Zapisz

Copyright © 2024. Powered by WordPress & Romangie Theme.