str.6 – “To znowu ja. Zosia z ulicy Kociej! Siedzę właśnie na mojej ulubionej jabłoni, a na gałęzi obok leżą wszystkie moje zeszyty, które do tej pory dla was zapisałam. Sporo tego jest! Ale kiedy tak je przeglądam, dochodzę do wniosku, że wiele się w nich nie zmieściło”.
Kto już wcześniej poznał przygody Zosi z ulicy Kociej, będzie miał teraz okazję wspólnie z nią stworzyć własną książeczkę – sekretnik, pełen tajemnic i ciekawostek.
Książeczka kierowana jest głównie do dziewczynek w wieku od siedmiu do dwunastu lat. Ma ona formę pamiętnika, w którym tytułowa Zosia opisuje wiele wydarzeń ze swojego życia. Możemy wraz z nią zilustrować jej perypetie, poczytać o nich, spisać swoje własne pomysły czy na przykład narysować komiks. Sekretnik można oglądać, czytać, kolorować, a także pisać w nim i rysować.
Dzieciom na pewno spodoba się ładna, czytelna i ozdobna czcionka oraz wesołe, choć proste obrazki, które także można pokolorować wedle uznania. Łatwe i krótkie teksty nie sprawią kłopotów młodszym czytelnikom, a dzieci jeszcze nieczytające mogą przeglądać książeczkę z dorosłymi lub z rodzeństwem i wypełniać po kolei prostsze zadania. A naprawdę jest tu co robić. Na przykład Zosia pokazuje swoją okolicę, a tuż obok dzieci znajdą miejsce na narysowanie mapy własnego osiedla, ulicy czy parku, w którym stoi ich dom lub budynek. Technika, oczywiście, dowolna. Nieco dalej dzieci mogą sporządzić własne drzewo genealogiczne, ułożyć halloweenowy wierszyk, wymyślić, co ciekawego powiedziałby pies w noc wigilijną, zaprojektować gazetkę, zrobić listę miejsc w domu, w których kompletnie nie opłaca się sprzątać czy też zaprojektować i narysować swój wymarzony ogród.
Ponieważ sekretnik jest czarno-biały, dziecko może pokolorować każdy właściwie obrazek. Starsze dzieci mogą tu też zapisać pomysły na świąteczne prezenty lub też – dla przypomnienia – zanotować swój plan lekcji. Wraz z rodzicami lub przyjaciółmi można wymyślić nowe, śmieszne słowa i też je zapisać albo zaprojektować wyjątkowy kształt świątecznych ciasteczek z lukrem.
Książka będzie też dobrym katalizatorem do sięgnięcia po inne pomoce naukowe. Na przykład po atlas świata, by móc się zorientować, w jakie miejsca dzieci chciałyby się udać w wymarzoną podróż. Jest tu też zadanie polegające na zabraniu na wycieczkę swojego ulubionego bohatera literackiego.
Moja, niespełna ośmioletnia, córka zajęła się sekretnikiem na kilka godzin. Czytała, rysowała, wymyślała. W przypadku pisania opinii o książkach dla dzieci, zawsze pytam o zdanie samą zainteresowaną. Często bowiem jest tak, że nasze odczucia zupełnie różnią się od tych dziecięcych, dziecko zauważa więcej szczegółów niż dorosły czy też wręcz zwraca uwagę na rzeczy, o których ja osobiście nie pomyślałam bądź wydały mi się mniej istotne. Dlatego też myślę, że warto wysłuchać opinii dziecka. w tym przypadku córka stwierdziła, że sekretnik jest super. Dlaczego? Bo można się wiele z niego dowiedzieć, bo ma sporo zagadek i zadań, bo ogólnie można w nim dużo rysować. Również dlatego, że różni się bardzo od innych książek, a Zosia ma mnóstwo ciekawych pomysłów i śmiesznych, bardzo humorystycznych, odzywek.
Warto dodać, że jeżeli już znacie serię o Zosi z ulicy Kociej (ukazało się kilka książeczek z tego cyklu), to zabawa będzie jeszcze lepsza. A tych, którzy jeszcze Zosi nie poznali, zgłębianie sekretnika zachęci zapewne do sięgnięcia po książeczki.
str. 90 – “Czy wyobrażacie sobie siebie w wieku 20, 50, 80 lat? Ja z wielkim trudem! A gdyby tak narysować takie portrety przyszłości?”.
“Sekretnik Zosi z ulicy Kociej” to pomysłowa i bardzo kreatywna zabawa dla dzieci i rodziców. Wesoła, pogodna, zachęcająca do fantazjowania, zmuszająca młodych czytelników do wysilenia wyobraźni. Idealna na długie, jesienne, deszczowe popołudnia, na wszelkie podróże, do zabawy z przyjaciółką (SPRAWDZONE!), wreszcie do rysowania samodzielnie, z mamą, tatą czy starszą siostrą. Wystarczą kredki, ołówki i dobry humor. Chociaż nawet nie, o humor już zadba Zosia z ulicy Kociej.
Bardzo gorąco polecam!
*cytaty pochodzą z książki
**opinia ukazuje się w ramach akcji Polacy Nie Gęsi i Swoich Autorów Mają