“Martwa natura” Joy Fielding

Casey, bohaterka “Martwej natury”, to pełna życia, energiczna i wesoła trzydziestolatka. Zarządza ona dużą firmą swego ojca, ma oddane przyjaciółki, kochającego męża, urodę, pieniądze i inteligencję. Jednym słowem: szczęściara. Pewnego dnia, po spotkaniu z przyjaciółkami, Casey wraca do domu i zostaje potrącona przez samochód. I w tym momencie jej życie ulega diametralnej zmianie o sto osiemdziesiąt stopni.

Kiedy Casey odzyskuje przytomność, nic nie widzi, ogarnia ją całkowita, nieprzenikniona ciemność. Przerażona próbuje się ruszyć, ale niestety okazuje się, że to niemożliwe. Nie może się też odezwać. Dopiero z rozmów, które słyszy, dowiaduje się, że znajduje się w szpitalu, doznała licznych złamań, uszkodzeń ciała i obecnie znajduje się… w śpiączce. Casey chce krzyczeć, że to nieprawda, że to niemożliwe, ale wkrótce dociera do niej straszna prawda: wedle lekarzy zapadła w śpiączkę, nie słyszy, nie widzi, nie rusza się, jest podłączona do respiratora, a więc nawet samodzielnie nie oddycha. Lekarze nie wiedzą, że Casey słyszy, a ona nie jest w stanie nijak ich o tym poinformować.

Od tej chwili szpitalne łóżko Casey staje się miejscem spotkań jej przyjaciółek, niepokornej siostry Drew, męża Warrena i jeszcze kilku znajomych, którzy chcą w jakiś sposób wesprzeć Casey i jej rodzinę. Poznajemy ludzi z ich środowiska, często też cofamy się w przeszłość bohaterki, mając okazję poznać jej rodziców, siostrę i stosunki panujące w rodzinie. Okazuje się, że to wszystko wcale nie jest takie kolorowe, jak się nam na początku wydawało.

Wszystkie myśli Casey są pisane w książce kursywą, są więc jasne i przejrzyste, nie mieszają się z resztą tekstu i zawsze wiemy, o czym bohaterka myśli. W miarę poznawania zarówno jej, jak i jej rodziny oraz przyjaciół, dowiadujemy się, że niektórzy z bohaterów są zupełnie inni niż myśleliśmy. Mało tego, są zupełnie inni, niż myślała sama Casey. Kobieta z przerażeniem odkrywa, że wypadek, któremu uległa, nie był wcale tak do końca wypadkiem, a niektórzy ludzie, którym ufała, nie są aż tak bardzo godni zaufania, jak sądziła. Bezbronna i przerażona Casey, szuka sposobu, w jaki mogłaby powiadomić kogoś o swoich podejrzeniach, a my denerwujemy się i wstrzymujemy oddech razem z nią.

Książka nieźle trzyma w napięciu, autorce udało się stworzyć ciekawy klimat i interesujące postaci. W pewnej chwili podejrzewałam już wszystkich o wszystko, natomiast w sferze naszych wyobrażeń pozostaje, co mogłaby czuć Casey, gdyby była realną osobą. Nietuzinkowy pomysł stworzenia bohaterki w śpiączce, jest z całą pewnością atutem tej książki. Dodając do tego umiejętnie nakreślone postaci wplecione w całkiem ładne tło i szczyptę dreszczyku, otrzymujemy naprawdę niezłą książkę sensacyjną, jaką właśnie jest powieść Joy Fielding.

Copyright © 2024. Powered by WordPress & Romangie Theme.